piątek, 5 lipca 2013

Śmiech to zdrowie, czyli co śmiech mówi o człowieku

Serdeczny, beztroski śmiech przez minutę dziennie zastępuje z powodzeniem półgodzinną gimnastykę. To nie tylko zdrowie. To również język uczuć. Jest on nieodzowny w niektórych zawodach, np. aktora, sprzedawcy, kelnera. Jednak taki rodzaj śmiechu to tylko maska. A nie ten się liczy, lecz prawdziwy.
Jak go rozpoznać? Co oznacza sztuczny bądź wymuszony śmiech?
Przeczytajcie:

"Za jeden uśmiech twój..." śpiewano w piosenkach. Jednym uśmiechem możemy kogoś "kupić", rozbroić, uspokoić, zaskarbić sobie jego przychylność. Uśmiech to siła!

Przychodzi już do nas powoli zachodnia moda na przyklejony uśmiech. Często możemy go zauważyć na twarzach polityków. Człowiek uśmiechnięty jest milszy dla oka, bardziej wiarygodny. Więc korzysta z tego kto tylko może. Lubimy uśmiechniętych. Politycy to wiedzą ;)
Równie niemało dokoła nas śmiechu na zawołanie. Jest to próba schlebiania komuś wyżej postawionemu, sposób ubiegania się o czyjeś względy.
Dr Alfred Bierach scharakteryzował prezydentów USA pod kątem mowy ciała następująco: "Reagan uśmiechał się nieskomplikowanie, zarówno w czasie konferencji prasowej, jak i po operacji w szpitalu. Po czterech latach urzędowania Carter wyglądał na piętnaście lat starszego, podczas gdy Reagan osiem lat spędzonych w Białym Domu zniósł znakomicie". Jaki z tego wniosek? Uśmiechniętemu łatwiej!

Ludzie weseli mają częściej „kurze łapki” przy oczach, ich usta wykrzywione są raczej ku górze niż
ku dołowi, a pionowa zmarszczka pomiędzy brwiami jest niewidoczna. A ponieważ wesołe twarze są postrzegane jako ładniejsze, a ludzie pogodni bardziej lubiani, taki wygląd twarzy poprawia relacje społeczne.
Wniosek: Ludzie weseli doświadczają większej sympatii ze strony innych, toteż częściej mają dobry nastrój i są pogodni, dlatego inni okazują innym więcej sympatii...I tak powstaje błędne koło uśmiechu :)

Nie ufajcie uśmiechowi, który nie pochodzi z ciała! Uśmiech musi być skomunikowany z uczuciami i je odzwierciedlić. Tak śmieje się emanujący spokojem Budda, tak uśmiecha się nieświadome języka ciała niemowlę i człowiek sam do siebie.
Beztroski, szczery śmiech powoduje, że skóra jest dobrze ukrwiona, zaróżowiona. Śmiejącego się głośno - staje się wręcz czerwona. Jeśli więc czyjaś skóra pozostaje blada, żółtawa lub ktoś jest skrzywiony w wymuszonym uśmiechu, wiadomo już że jest to uśmiech z obowiązku.
Serdeczny uśmiech ściąga kąciki ust do góry, a brwi w dół. Natomiast śmiech osoby przestraszonej to brwi podciągnięte do góry, a wargi w kierunku uszu. Świadomy obserwator łatwo to dostrzeże.

Rozróżniamy kilka rodzajów śmiechu:

- ha ha ha
Śmiech ten pochodzi z brzucha (przepona intensywnie pracuje, a głos jest głęboki) i jest najzdrowszy. Sygnalizuje radość, dobre samopoczucie, rozluźnienie i pewność siebie. Zwykle jest bardzo zaraźliwy, najlepiej rozładowuje napięcie, stres i neutralizuje hormony walki. Tak śmieją się ludzie odważni.

- he he he 
Taki śmiech pojawia się, gdy nie rozumiemy czegoś (np. żartu), ale też wtedy, gdy cieszymy się z czyjejś szkody lub naśmiewamy się z kogoś. To śmiech demoniczny, wiąże się z kpiną, pogardą lub prowokowaniem kogoś do konfrontacji.
Czasem ktoś śmieje się w ten sposób, gdy coś mu przeszkadza po prostu szczerze się roześmiać. Niekiedy oznacza on jedynie śmiałość i chęć dominacji w swoim otoczeniu.

- hu hu hu
Oznacza skąpstwo i przesadne dbanie o własne zdrowie. Jest śmiechem podszytym lękiem, strachem przed niebezpieczeństwem i chęcią odizolowania się.

- ho ho ho
Jest naturalną reakcją na coś nagłego, zaskakującego, raczej przykrego. Ma charakter gwałtowny, oddaje takie uczucia jak: zdziwienie, rozczarowanie, zawód, zdystansowanie i brak wiary w to, że będzie dobrze.
Niekiedy wyraża zadowolenie, również wynikające z zaskoczenia.
Pojawia się również, gdy śmiejemy się na siłę.

- hi hi hi 
"Chichranie". Może oznaczać ukrytą radość. Tak się śmiejemy wtedy, gdy chcemy ukryć satysfakcję z czyjejś porażki lub szkody. Czasem ten śmiech przybiera formę tłumioną i powstaje odgłos typu "hhhhh" - osoba zbyt nieśmiała, nawet na hi hi hi. Taki śmiech to najczęściej brak wiary we własne siły i oznaka słabej konstrukcji psychicznej. Niekiedy, w sprzyjających okolicznościach, potrafi przejść w szczere "ha ha ha".
 
Badania nad osobowością ludzi, ujawniły ciekawe zależności. Jedną z nich jest to, że ludzie dużo się śmiejący przeważnie są bardzo dojrzali. To zaskakujące, ponieważ śmiech kojarzy się nam raczej z byciem dzieckiem niż z dojrzałością. Tymczasem okazuje się, że ludzie wewnętrznie dojrzali, zachowali w swojej osobowości sporą część dziecka.
Ich poczucie humoru jest jednak specyficzne, nie zawiera złośliwości lub jedynie łagodną jej formę i raczej wywołuje uśmiech zaskoczenia niż śmiech do rozpuku. Charakterystyczną cechą tych osób jest też to, że umieją się śmiać z siebie i mają dystans do własnej osoby (objawia się to w realistycznym ocenianiu swoich możliwości i osiągnięć).

Tak więc: Celnych obserwacji i śmiechu po pachy Wam życzę! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz